Do nowego roku nie zostało zbyt wiele czasu. Media piszą, że jeśli chodzi o ceny energii elektrycznej to czekają nas zapewne podwyżki. Potwierdzeniem tego są wnioski zarówno sprzedawców, jak i dystrybutorów o podwyższenie stawek.

Sprzedawcy energii elektrycznej

Sprzedawcy prądu, jak donosi prasa jako pierwsi złożyli wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki o zatwierdzenie nowych, wyższych taryf na 2018 rok dla grupy taryfowej G, czyli w większości gospodarstw domowych. Z informacji uzyskanych przez media wynika, że oczekują że regulator wyrazi zgodę na podwyżki cen kWh o kilka procent. Można się domyślać, że argumentem sprzedawców są wzrosty cen węgla kamiennego, które z pewnością mocno odczuwają w ostatnim czasie producenci energii z tego surowca. Specjaliści od rynku energii spekulują, że podwyżka raczej nie przekroczy poziomu 5%.

Dystrybutorzy energii elektrycznej

Na początku tygodnia pojawiła się informacja, że do URE z wnioskami o podwyższenie stawek udali się również operatorzy systemu dystrybucyjnego. Z nieoficjalnych rozmów wynika, że dystrybutorzy domagają się wzrostu opłat za swoje usługi o kilka procent. Głównym argumentem nie są już ponoć konieczne inwestycje w infrastrukturę energetyczną, ale podwyżki cen energii elektrycznej. Zaznaczają, że jako dystrybutorzy prądu mają obowiązek pokrywania różnic bilansowych. Z czego one wynikają? Z strat jakie są nieuchronne w trakcie przesyłu energii oraz z nielegalnego poboru energii elektrycznej, który choć jest częściej wykrywalny to jednak nadal jest sporym problemem dystrybutorów. Operatorzy systemów dystrybucyjnych ponadto mogą się „powołać” na rosnące opłaty na rzecz Polskich Sieci Elektroenergetycznych, który jest operatorem sieci przesyłowych.

Rachunki za prąd 2018

Rachunki za prąd 2018 zapewne będą większe, skoro sprzedawcy i dystrybutorzy wnioskują do regulatora o podwyżki. Wszystko na to wskazuje, że jedyną dobrą wiadomością dla odbiorców energii jest obniżenie do 0 stawki opłaty OZE 2018.